Początki zawsze są trudne. Bo wszystko nowe, bo nie wiadomo
czy sobie poradzimy, bo to trochę zżera nas strach. Bo dropsy nie tik tacki, a życie
to nie bajka. Mimo wszystko wierzę, że każdy koniec to początek czegoś nowego. Nie,
ja to wiem. Wystarczająco dużo przeżyłam żeby się o tym przekonać. Zaczynam
nowy rozdział życia i z tego powodu postanowiłam założyć bloga. Z blogiem też
początek jest trudny. Bo co Wam mam napisać?
Ja to tegoroczna maturzystka, zmęczona całym rokiem, ale ciesząca się najdłuższymi w życiu wakacjami. A tak w ogóle to na imię mam Patrycja. Cześć, miło mi! Mam swoje zasady, nie lubię ludzi bez swojego zdania (czyt. miernot życiowych) i niestety (albo i stety, sama nie wiem)- jestem idealistką. Świat bym zbawiła, wszystko poukładała po swojemu i każdego uszczęśliwiła. I tu zapala się czerwona lampka, wyskakuje ‘error’, a na dodatek kolejna kłoda ląduje pod moimi nogami. Pani kochana, przecież tak nie da rady. No nic… życie. Trzeba mi z tym żyć.
Ja to tegoroczna maturzystka, zmęczona całym rokiem, ale ciesząca się najdłuższymi w życiu wakacjami. A tak w ogóle to na imię mam Patrycja. Cześć, miło mi! Mam swoje zasady, nie lubię ludzi bez swojego zdania (czyt. miernot życiowych) i niestety (albo i stety, sama nie wiem)- jestem idealistką. Świat bym zbawiła, wszystko poukładała po swojemu i każdego uszczęśliwiła. I tu zapala się czerwona lampka, wyskakuje ‘error’, a na dodatek kolejna kłoda ląduje pod moimi nogami. Pani kochana, przecież tak nie da rady. No nic… życie. Trzeba mi z tym żyć.
źródło zdjęcia
0 komentarze:
Prześlij komentarz